wtorek, 25 sierpnia 2015
Podsumowanie lata.
Wyciągnęłam dziś nowy plan lekcji. To niezawodny znak, że lato się kończy. Tyle się człowiek naczekał, a tu szast-prast i po ptokach! Narzekać niby nie mogę, bo jednak nie każdy ma ten luksus prawie dwumiesięcznej laby, ale mimo wszystko troszkę mam niedosyt.
Chociaż odpoczęłam psychicznie, wyresetowałam mózg, nacieszyłam oczęta pięknymi widokami, to ciałko takie niedopoczęte. To wszystko zasługa tego małego, skaczącego po domu, co to budzi nas o świcie. Po kim ona to ma? Od rana na Red Bull'u. A matka taka wyważona. A ojciec- ostoja spokoju.
No dobra, nie oszukujmy się. Inul przejął wariactwo w genach i wyszaleć swoje musi.
I to było właśnie moje najważniejsze letnie założenie. Nacieszyć się moją córką, "wyszaleć" ją i być mamą na medal.
I chyba się udało. Basenowałyśmy, skakałyśmy, plażowałysmy, chodziłyśmy na spacery i obserwowałyśmy "ninasy" (moi facebook'owi obserwatorzy już je znają). Oblepiłyśmy mieszkanie plasteliną, a wymyte przez inkowego tatę okna, zapaćkałyśmy farbkami. Główny cel wiec został zrealizowany- przewędrowałyśmy lato razem.
Cała reszta planu zakończyła się częściowym sukcesem. Wakacje spędziłam z aparatem w ręku i będę was zasypywać fotkami.
Mało jednak było chodzenia w piżamie do południa, bo jak się okazuje w naszej rodzicielskiej krwi też płynie sporo Red Bull'a i jak już napatoczyła się szansa na nic-nie-robienie, to i tak nie mogliśmy w domu usiedzieć.
Moje wakacje miały właściwie tylko jedną ogromną wadę: nie wygospodarowałam dostatecznie dużo czasu na czytanie. Na szczęście już za parę dni (za dni parę) zaczną się codzienne dojazdy do pracy i pociąg zamieni się w moją czytelnię.
To tak tytułem podsumowania lata.
A w głowie już mi się rodzą plany na jesień, która jednak wygrywa z latem w szrankach na najpiękniejszą porę roku.
A jakie było wasze lato?
Posty, które mogą Ci się spodobać:
Jak dobrze się wyskakać!
Ubierać, nie ubierać? Oto jest pytanie.
Niania po francusku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2015
(98)
- ► października (10)
-
▼
sierpnia
(13)
- Gotowi! Do startu ! START!!
- Powtórka z rozrywki.
- Podsumowanie lata.
- W pustyni i w puszczy.
- Jesienny system kontroli domowego budżetu w 7 krok...
- Sprawdzone w słońcu, czyli 5 moich plażowych hitów.
- Zdrowe zarażanie.
- Korsyka dzika.
- Bonifacio - miasto zawieszone na skałach.
- Już nie ma dzikich plaż....
- Sur la plage abandonnee....
- Łyżki milowe.
- Czy leci z nami pilot?
Labels
balkon
blog
Boże Narodzenie
ciasteczka
do kawy
dom
dwujęzyczność
dwukulturowość
dziecko
Francja
ja
jesień
kobieta
kosmetyki
książki
lato
LBA
makijaż
mama
manualnie dla dzieci
mężczyzna
miasto
międzynarodowość
moda
moda dziecięca
moda męska
motywacja
muffiny
pasje
plastyka
pogoda
Polka we Francji
Polska
praca
przekąski
przepisy
przyjaźń
przyjemności życia
refleksje
rodzicielstwo
rodzina
rozwój dziecka
sałatki
społeczeństwo
stylizacje
stylizacje dziecięce
szafa
szkoła
trójjęzyczność
uczniowie
warzywa
wiosna
wnętrza
współczesność
zabawki
zakupy
zima
zwyczaje i obyczaje
życie codzienne
życie codzienne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz