poniedziałek, 29 czerwca 2015

Po męsku.


 Zarówno inkowy tata, jak i ja bardzo lubimy polskie kosmetyki. Doceniamy ich wysoką jakość i skuteczność oraz piękne, eleganckie opakowania.

sobota, 27 czerwca 2015

Jak Francja za pomocą taśmy klejącej walczy z terroryzmem.


 Wczoraj, w miejscowości oddalonej ode mnie o 5 km, wydarzyła się tragedia uznana za przejaw terroryzmu. Nie będę pisać tu o polityce, bo się na niej nie znam, ani o religiach, bo to dalece prywatna sprawa. Chcę tylko przekazać Wam moje spojrzenie na to, co teraz tu się dzieje.

piątek, 26 czerwca 2015

Lato w kolorze indygo.

Przyszedł czas na inkową stylizację. Obiektyw kocha ją z wzajemnością i nie dała się długo namawiać do pozowania. Nie dajcie się zwieźć poważnej mince. Radości było co nie miara, a kamieni w bucikach jeszcze więcej.


środa, 24 czerwca 2015

Niania po francusku.


Dziś post dla rodziców, których interesuje lub ciekawi problem opieki nad dziećmi we Francji.
Rozwiązanie jest zgoła inne od tego, co nam bliskie i polskie. W kraju nad Wisłą oczywistą oczywistością jest to, że gdy mama i tata wracają do pracy, stery przejmują dziadkowie, czy chcą, czy nie chcą.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

3 rzeczy, które dziwią mnie u Francuzów.

Pomyślałam sobie, że tym moim ostatnim postem klik rozpocznę krótką serię tekstów, w których będę wyliczać, przeliczać i odliczać różne różności z mojego życia.
A więc witam was w WYLICZANKACH.



sobota, 20 czerwca 2015

10 zabawek na deszczowe dni.

Pogoda francuska przeżywa poważne wahania nastrojów. Nigdy do końca nie wiadomo, co spotka cię jutro. Po fali upałów przychodzą niekończące się dni deszczowe, gdzie nie uświadczysz ani jednego promyczka. Na tę okazję mamy przygotowany zestaw zabawek, który pomaga nam rozwiać deszczową nudę. Dziś dzielimy się nim z wami.


czwartek, 18 czerwca 2015

Down the corner.



Ta sesja postawiła nas pod ścianą. Streetwear, szaleństwo pierwszych dni lata i graffiti naszego kumpla w tle. Przez chwilę znów byliśmy parą dwudziestolatków. Bawiliśmy się świetnie. A co nam z tego wyszło? Oceńcie sami.

środa, 17 czerwca 2015

O przyjaźni, która motywuje.


   1.

O przyjaźni powiedziano już chyba wszystko, więc nie będę się silić na górnolotne przemyślenia.
Często w moim życiu  z przyjaźniami musiałam się rozstawać. Jedne, drugie, trzecie studia, przeprowadzki, zmiany uczelni, akademików.
Wyjazd do Londynu, a potem do Francji.
Ludzie pojawiali się, zamieszkiwali w moim sercu, a potem nadchodziło rozstanie i przyjaźń się kończyła.

poniedziałek, 15 czerwca 2015

O seksie w ogrodzie i głośnikach.






Postawiłam przed moja córką nie lada zadanie. Rośnie w trójjęzyczności.
 Oprócz oczywistej obecności w jej życiu języka francuskiego i polskiego, będzie musiała zmierzyć się z angielskim, w którym porozumiewamy się z moim mężem.
Czekałam z niecierpliwością na pierwsze słowo Inki, po cichu mając nadzieję, że będzie ono po polsku.
Dzieci wychowane w wielojęzyczności często zaczynają mówić później w porównaniu do swoich rówieśników. Nie martwi mnie to jakoś zbytnio. Najważniejsze, by Inka odnalazła się w tej plątaninie kodów.

niedziela, 14 czerwca 2015

Otwieramy drzwi naszej szafy.



Postanowiłam zainicjować na blogu stronę, tworzoną przez nasza trójka. Oprócz mnie, która z miłości do ubrań, tracę często i gęsto władzę nad portfelem, pojawi się jeszcze inkowy tata. Jego pierwiastek kobiecy ujawnia się w błysku oka, gdy planujemy zakupy, a w przymierzalniach czuje się jak rekin w oceanie.  Będzie też nasz Inul, który po prostu nie ma wyboru z takimi rodzicami i od małego lubi się stroić, mizdrzyc i przebierać.

czwartek, 11 czerwca 2015

Typy czerwcowe.

 Spece od marketingu wymyślając chwyt z darmowymi próbkami dodawanymi do czasopism mieli na myśli klientów takich, jak ja. Bo ja się prawie zawsze daję "naciągnąć" i w dodatku jestem z tego zadowolona.

wtorek, 9 czerwca 2015

Na ludzi bezmyślnych.



Nie zabłysnę dzisiaj. Nie stworzę żadnego odkrywczego postu. Ale skoro już się tyle pisze, mówi, trąbi, a idiotów (bez przeproszenia) nie brakuje...

niedziela, 7 czerwca 2015

Niedzielne polowania.



 I przyszło ciepło. A nawet upał. Czerwiec.
Sukieneczki na ramiączkach, sandały, krótkie spodenki, okulary przeciwsłoneczne, nogi bez rajstop. Jeszcze blade, jeszcze nieopalone, ale już łapiące każdy promyk szczęścia.
 Dla mnie ciepłe niedzielne poranki to jeszcze jeden powód do radości.

piątek, 5 czerwca 2015

Błogoroom.


Któregoś dnia wyjaśniałam moim uczniom znaczenie słowa "błogo". Gdy już wszyscy zrozumieli o co chodzi, strasznie nam się ta błogość spodobała. Życzyliśmy sobie błogiej szkoły, błogich lekcji, błogich ocen i błogo łatwych prac domowych.
 Och, błogostan to rzeczywiście idealny stan dla duszy i ciała.

środa, 3 czerwca 2015

O słodyczy blogowania, czyli moja nominacja do LBA.



 Nigdy w życiu nie przypuszczałam, że blogowanie to tak kompleksowa sprawa.
Wiadomo, posty trzeba pisać regularnie i ciekawie, zdobywać zainteresowanie i uznanie czytelników, być wszechstronnym, ale jednocześnie znać się na czymś.
 Kolejnym wyzwaniem są zdjęcia, które często stają się ważniejsze od samego tekstu. Przeszłam więc niezwykle przyśpieszony kurs obsługi mego aparatu i obróbki fotek.

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Prawdziwe dzieciństwo, czyli Dzień Dziecka nie całkiem na wesoło.



 Myślę sobie czasem z żalem, że moja córka nie będzie miała prawdziwego dzieciństwa. Takiego, jakie miałam ja.
Nie będzie mi wykrzykiwać z podwórka w odpowiedzi na moje wołanie na obiad, że wcale nie jest głodna. Bo, najprawdopodobniej, nigdy nie będzie na tym podwórku bez mojej opieki. Takie czasy, że chociaż szkoła pod nosem, to najpewniej będę ją zawsze pod same drzwi odprowadzać.