Witam Was pośpiesznie ze szmatą w jednej i mopem w drugiej dłoni. Za 3 dni wyjeżdżamy! :) A ja mam taką manię, że dom ( no, mieszkanie) po powrocie musi być, "spot on", "tip top", "błysk total".
Szoruję więc, zamiatam, myję... Inkowy tata albo ma takie samo podejście do sprawy, albo nie chce wchodzić ze mną na wojenną ścieżkę, bo właśnie z zapałem pucuje okna i futryny.
Inul zasnął, więc korzystając z momentu na trzecią kawkę, piszę dla Was i do Was.